Jeden z niewielu Polonezów,…
Jeden z niewielu Polonezów, który kosztuje więcej niż 5 kafli… i moim zdaniem jest wart tej ceny: raz, że wygląda na dobrze zachowanego, spody drzwi jeszcze istnieją, podłoga zapewne też, a dwa, że ma w sobie parę rzadkich bajerów: po pierwsze jest to wczesne, tzw. wąskie Caro z wtryskiem, co jest rzadkością samo w sobie, lwia część Polonezów z tego okresu to gaźnikowce (ewentualnie diesle), więc powinien mieć niemały rarytas: zegary z kontrolką „Check Engine” zamiast ssania, na wyposażeniu są także elektryczne szyby, no i taki mały bajer dla fanatyków FSO: maska jeszcze z wlotem powietrza, ale już z przetłoczeniem – kombinacja praktycznie niespotykana w osobowych Polonezach (był albo wlot powietrza, albo przetłoczenie, gdy weszło „szerokie Caro” z wlotem powietrza w podszybiu), większość tych nietypowych masek poszła do Trucków z 1994 rocznika.
Oczywiście, ktoś powie, że to i tak stary śmierdzący złom, ale z drugiej strony patrząc na zalew internetu niedorzecznymi ofertami niczym nie wyróżniających się paździerzy w kiepskim stanie za duże pieniądze, ten wydaje się dość rozsądną inwestycją.
https://www.otomoto.pl/oferta/polonez-caro-polonez-caro-1-6-ID6CNqSD.html?
#polonez #olx #fso #motoryzacja