Coupé z Polski Dzisiaj…

Coupé z Polski Dzisiaj…

Coupé z Polski

Dzisiaj będzie o samochodzie, od którego zacząłem dokumentować ulice i poszukiwać ciekawych okazów.

Jak wiemy z historii, za Gierka było lepij, oczywiście póki starczało piniędzy z zagranicznych kredytów na przejedzenie, gdyż, w przeciwieństwie do siermiężnego Gomułki, poniekąd rozumiał potrzebę motoryzowania społeczeństwa i oferowania minimum niezależnego transportu nie urągającego ludzkiej godności (vide Syrena).

Najwyższej kaście społeczeństwa władza ufundowała namiastkę luksusu w postaci licencyjnego Fiata 128 Sport Coupe. Szary człowiek mógł oczywiście zapomnieć o posiadaniu tego pojazdu, gdyż był dostępny tylko w ramach eksportu wewnętrznego, a więc za waluty wymienialne, czyli najczęściej dolary. Chłoporobotnik mógł jedynie w telewizji obejrzeć nowoczesnego fajnego gliniarza Borewicza, który swoim Polonezem 1500 ścigał owego Fiata ulicami Warszawy (to niewątpliwie najbardziej epicki pościg prlowskiego kina).

Fiat 128 3P to lifting Fiata Sport Coupe. 3P oznacza tre porte, a więc trzydrzwiowy, bo konstruktorzy zauważyli, że sportowy samochód powinien nie tylko szybko wyglądać, ale również oferować przestrzeń bagażową ułatwiająca używanie auta na codzień. Od poprzednika różni go ponadto kształt zderzaków, większe szyby boczne oraz tylna.

W obydwu sportowych wersjach umieszczono jeden silnik 1,3 litra o mocy 73 KM. Rozwijał maksymalnie 160 km/h, a spalał 8,2 litra/100 km

W warszawskiej FSO, w latach 1974-1979 zmontowano zaledwie 824 egzemplarze Polskich Fiatów 128 Sport Coupe i 128 3P, co już wówczas czyniło je bardzo rzadkimi samochodami na ulicach. Ciekawe ile ocalało do dzisiaj?

#rzetelnafura

Comments are closed.